FORUM.SPBW.PL

Moznaby sie ugadac na jakies wspolny kod CTCSS, wiekszosc radyjek wspiera ten ficzer i powinno to wyeliminowac lapanie przypadkowych transmisji. Ale jak znam zycie to nikomu nie bedzie sie chcialo z tym szarpac.

/S.

Miałem to samo walter proponował osłonki neoprenowe - może to jest jakieś wyjście, ostatecznie walter wymienił mi na nowy model flymastera vario no a później maszyna losująca mnie wylosowała i zamienił mi na gps - teraz jest wszystko ok

Mały pisze:Miałem to samo walter proponował osłonki neoprenowe - może to jest jakieś wyjście, ostatecznie walter wymienił mi na nowy model flymastera vario no a później maszyna losująca mnie wylosowała i zamienił mi na gps - teraz jest wszystko ok

A wyjaśnił Walter w jaki sposób osłonka neoprenowa mogłaby zatrzymywać fale radiowe?

Bo to jest osłonka z lila pluszu co siem falom radiowym nie kłania

eltomek pisze:Zgadza się, faktycznie Flymaster B1 tak miał (radiowe połączenie z czujnikami temperatury, wiatru), w nowej serii urządzeń Flymaster to poprawił (miałem ten problem z B1, nie mam z wersją GPS).

Sprostuję swoją wypowiedź, bo jest błędna: za zakłócenia nie odpowiada moduł komunikacyjny z czujnikami, bo ten jest wg. zapewień znawców jednokierunkowy (vario odbiera, ale nic nie nadaje). Podejrzenie pada na procesor lub kontroler wyświetlacza - któreś z nich sieje tak szerokim spektrum, że zakłócają zarówno 70cm jak i 2m (na paraglidingforum.com piszą o tym obszernie) w odległości do ok 40cm.
W każdym razie nie pomoże wymiana na inny egzemplarz B1, ani żadna neoprenowa osłonka, te modele już tak mają (B1 i B1 Nav).

Nie zastanawiam się nad zamianą na inny egzemplarz tylko na inną markę no chyba że B1 Nav (pytałem małego i ponoć jak wywalił B1 i zapiął tego nowego B1 Nav to problemu nie ma). Maniek tak jak pisałem radio wywaliłem już do uprzęży ale jest jeszcze PTT. Zastanawiałem się nad gruszką ale podejrzewam, że to też nic nie zmieni. Przypuszczam, że takich osób jak ja jest więcej i stąd przy lotnych dniach jak jest kupa ludzi w powietrzu mamy taki syf w radiach. Ja swoje szumy zredukowałem prawie do zera ale myślę, że jest parę osób które nawet nie czają, że sieją.
Inną grupę szumów zajebiście przeszkadzającą w powietrzu stanowią gawędziarze ale tego się już nie da ograniczyć.

Pzdr
Siwy

Siwy pisze:Nie zastanawiam się nad zamianą na inny egzemplarz tylko na inną markę no chyba że B1 Nav (pytałem małego i ponoć jak wywalił B1 i zapiął tego nowego B1 Nav to problemu nie ma). Maniek tak jak pisałem radio wywaliłem już do uprzęży ale jest jeszcze PTT. Zastanawiałem się nad gruszką ale podejrzewam, że to też nic nie zmieni. Przypuszczam, że takich osób jak ja jest więcej i stąd przy lotnych dniach jak jest kupa ludzi w powietrzu mamy taki syf w radiach. Ja swoje szumy zredukowałem prawie do zera ale myślę, że jest parę osób które nawet nie czają, że sieją.
Inną grupę szumów zajebiście przeszkadzającą w powietrzu stanowią gawędziarze ale tego się już nie da ograniczyć.

Te zakłócenia generowane przez B1 (oraz B1 Nav) sięgają do max. 40cm od varia (tak piszą po sieci i ja sam to sprawdzałem jak miałem jeszcze B1), więc niemożliwe, żebyś swoim vario komuś zakłócał.
Mały wspominał w tym wątku, że najpierw kupił model Vario, a potem dostał GPS, obydwa te urządzenia są z nowej serii Flymastera, w których problem zakłóceń z B1 został rozwiązany (niestety Flymaster nie sprecyzował o co chodziło, jest bardzo długa dyskusja o tym tutaj http://www.paraglidingforum.com/viewtop ... 64#p301564).

Jeśli komuś trzeszczy radio a nie ma B1/B1 Nav to przyczyna tych zakłóceń jest na 100% inna, np. wspomniana telemetria, albo komuś się wcisnęła pitupitawka podczas lotu i słychać jak sapie, ale wtedy wszyscy na tej częstotliwości by to słyszeli, nie tylko jedna osoba. Niestety w rzeczywistości sieje/zakłóca mnóstwo różnych elektronicznych urządzeń, np. impulsowe regulatory napięcia, pompy ładunku, szeroki temat i niestety często zaniedbywany przez producentów sprzętu.

Moim zdaniem to albo ktoś ma coś z PTT - ukręcony kabelek, zepsuty przycisk, albo trzymał ten przycisk tak że mu się wciskał nieświadomie jak np skręcał w lewo bo miał go na palcu lewej ręki. Albo się bawił ustawieniami i włączył sobie vox'a którego mu skutecznie wiatr otwiera. Sam kiedyś tak zrobiłem (wiem nie powinienem się nawet przyznawać, ale to było dawno więc się nie liczy

3apik pisze:Moim zdaniem to albo ktoś ma coś z PTT - ukręcony kabelek, zepsuty przycisk, albo trzymał ten przycisk tak że mu się wciskał nieświadomie jak np skręcał w lewo bo miał go na palcu lewej ręki. Albo się bawił ustawieniami i włączył sobie vox'a którego mu skutecznie wiatr otwiera.

Najprostsza teoria i zarazem najbardziej prawdopodobna.

Według mnie ktoś ma coś z radiem bo to co słychać to krótkie jednostajne pikniecia co sekundę i to cały czas. Vox odpada zbyt regularne to pstrykanie jest