FORUM.SPBW.PL

Media trąbią o wypadku i to coś poważnego! :(
Co to się podziało?

Z drugiej reki ale myśle ze wiarygodnie.

Przy podejściu do ladowania, glajciarz zbyt późno (chyba) zobaczył linię wysokiego napięcia. Nie przeleciał. Zahaczył linkami o druty i zjechal na dół. Na wysokości ok 3m poszedł łuk elektryczny do ziemi i zapalił uprzaż i ubranie. Przypadkowy kierowca ugasił go gaśnicą samochodową i wezwał pomoc. Śmigłowiec zabrał go do szpitala. Podobno był przytomny ale opażenia sięgają 60% powierzchni ciała.
Pilot jest z Krakowa, chyba od niedawna z nami lata bo nie kojarzę nazwiska.
W imieniu całego SPBW życzę koledze szybkiego powrotu do zdrowia.

Piotr Klimek - prezes SPBW

ps. Serdeczne podziękowania należą sie kierowcy, który uratował życie naszego kolegi. Może uda się Go odnaleźc i oficjalnie podziękowac.

http://limanowa.policja.gov.pl/pl/aktua ... alotniarza 3 zjęcia

Cholera ....

kurna to była 30 kilówka, takie linie średnie są rzadko używane i tylko w górach, zwykle średnia to 15 kilówka. Na dodatek jak coś się dzieje z linią to zadziała SPZ idzie kilkukrotne rozłączenie i załączenie co inicjuje silny sygnał indukcyjny i to mogło zainicjować łuk do ziemi.

http://www.youtube.com/watch?v=MogWa7nVVfk

http://www.cwalinski.cba.pl/SPZ.pdf

Mam nadzieje, że wyjdzie z tego.

Na liniach 30kV raczej nie stosuje się SPZ lub jego zastosowanie jest rzadkością. Łuk najprawdopodobniej powstał na wskutek zbliżenia się do ziemi tuż po uderzeniu w linie i wahadło.

Czy wiadomo już coś odnośnie Jego stanu zdrowia?

Z tego co wiem to wczoraj miał pierwszą operację. Marek ma poparzone plecy, kark i pośladki. Niestety czeka go seria paskudnych operacji, a jeszcze nie wiadomo co z sercem po porażeniu takim prądem:/

Piotr

Paskudna sprawa. Druty SN to coś czego się zawsze najbardziej obawiam przy przygodnym lądowaniu.
Trzymam kciuki za powrót do zdrowia.