PeterS pisze:BTW- super sprawa - prędkość, przeciążenia w opadaniu, wznoszeniu i zakrętach, pozycja... latanie. Więcej nie napiszę, bo to forum paralotniarzy
Niestety, zniechęciłem się po kursie podstawowym, ze zgl. na nieporęczność i masę klamota, konieczność czasochłonnego składania i rozkładania + miażdżącą cenę Mosquito.
Mam takie same odczucia.
Latanie super, pełne instynktowne sterowanie w dwóch płaszczyznach, no i ptasia pozycja z widokiem do przodu/w dół mimo, że mniej wygodna jest zarąbista.
Jednak logistyka rozwala - te 23kg to jest sama lotnia. Do tego uprząż (mam najlżejszą 2,5kg, zwykle 7kg), zapas (5kg) więc spokojnie się przekracza 30kg. Podejście 20min na pusto robi się w 45min, 1h to dla mnie pewnie max. A potem 1h rozkładania lotni (ja mam składaną na krótko - do 1,95m). Jako skiturowiec jestem najbardziej nastawiony nie na lot, a na walk(hike)&fly, nawet tylko ze zlotem.
W BW udało mi się zlecieć z przygodami (lotnia lockoutująca w turbulencjach) ze Śnieżnicy, myślę, że nadałby się Szczebel, na Ćwilinie może być trochę płasko przy starcie. Ciecień, Skrzętla (płaskie łąki przy rzece) i Podobin (łąka w kierunku na Mszanę) maja oddalone lądowiska niewidoczne ze startu więc przy niezłapaniu żagla trzeba zbadać czy będzie dolot.
btw. czy ktoś może polecić jakieś fajne szkolenie paralotniowe, najlepiej w weekendy - mazowsze, BW?