Ja wczoraj wyjechałem ok godz.14 z Krakowa i pojechałem na popołudniowy turbożagiel na Szczebel. Myślałem, że ktoś będzie, ale byłem sam. Wystartowałem o 16:20, lądowałem po niecałych 2h i można było latać dalej, ale zmarzłem, bo wystartowałem w podkoszulku

Generalnie lewo-prawo, latanie bajka, kierunek idealny, noszenia do max 100m nad start, bardzo laminarnie, idealnie na różne zabawy, których nie można ćwiczyć, gdy się szanuje każde noszenie. Ogólnie pierwszy raz wypróbowałem coś takiego i polecam, bo można nie tracąc dnia w pracy (choć trzeba się urwać) nieźle polatać i odpocząć.