sobota 09.08.14
Moderatorzy: jasiu, szymon.strus
- PawełK
- Nowy na forum
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 cze 2013, 19:05
- Glajt: Advance Epsilon 6
- Uprząż: WV Velvet 2
- Telefon: 608705003
- Lokalizacja: Naprawa
sobota 09.08.14
Wybiera się ktoś?
- wregiew
- Gawędziarz
- Posty: 52
- Rejestracja: 27 cze 2014, 17:08
- Glajt: skywalk chili 3
- Telefon: 501 sze 34 78 sze
Re: sobota 09.08.14
TAK , do Podobina z Krakowa około 9:00 koło południa może już być za mocno
- adaho
- Przelotowiec
- Posty: 736
- Rejestracja: 29 sty 2011, 19:49
- Glajt: Pasat-5 28
- Telefon: 503 140 12zero
- Lokalizacja: Kraków
Re: sobota 09.08.14
Chciałem przeprosić kierowcę samochodu BMW na myślenickich rejestracjach, za pomyłkowe zostawienie za klamką od strony pasażera klapek kolegi Grzegorza. Do tej kuriozalnej pomyłki doszło z powodu błędnego opisu samochodu, przy którym powyższe klapki miały zostać zostawione. Co prawda obuwie to miało małą wartość, ale gdyby przypadkowo kierowca nie wywalił ich w krzaki lub do kosza - to Grzesiek pewnie ucieszył by się gdyby do niego wróciły 

-
- Przelotowiec
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 cze 2013, 10:49
- Glajt: Bezpieczny
- Uprząż: wygodna
- Telefon: 505 358 8 jeden dwa
Re: sobota 09.08.14
Lendak dał dziś polatac
-
- Glajciarz
- Posty: 208
- Rejestracja: 28 wrz 2013, 17:35
- Glajt: ADVANCE SIGMA 8
- Telefon: 501432287
- Lokalizacja: Kraków
Re: sobota 09.08.14
hehe W sumie to moj blad.Myslalem ze na parkingu stoi tylko jedno bmw,a X3 nie widzialem,dlatego nie przeanalizowalem dokladnie tego co do mnie Adam mowi.Laczki kosztowaly 10 pln(teraz 2 dychy) w dekatlonie.Juz mam nowe.Dlatego przepraszam ciebie Adam i wlasciciela za to ze przeze mnie sprofanowales jego samochod tanimi nie markowymi klapkami.Kultowa marke BMW tez przepraszam.
- Guma
- Pilot - Gawędziarz
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Glajt: Sol Ellus 4 L
- Uprząż: Scootair Fishbed
Re: sobota 09.08.14
Nie mam pojęcia o so chozi ale po gadce nadajesz się na nowego czarownika wódu
- adaho
- Przelotowiec
- Posty: 736
- Rejestracja: 29 sty 2011, 19:49
- Glajt: Pasat-5 28
- Telefon: 503 140 12zero
- Lokalizacja: Kraków
Re: sobota 09.08.14
W tamtą sobotę na Podobinie to i bez pomocy czarów wódu różne dziwne rzeczy się działy. Acro nad Spyrkową, wyciąganie skrzydła z potoku. A tak przy okazji acro - prosił bym kolegę, który filmował z powietrza moje negatywki o przesłanie filmiku. W ramach rewanżu, za pomoc przy wyciąganiu skrzydła z wody 
No i takie dwie sugestie.
Bardzo ostra terma jest w stanie zgasić każde skrzydło.
Jedna osoba nie jest w stanie wyciągnąć wypełnionego wodą skrzydła z płynącego szybko potoku. Za to wypełnione wodą skrzydło z łatwością może wciągnąć pilota.

No i takie dwie sugestie.
Bardzo ostra terma jest w stanie zgasić każde skrzydło.
Jedna osoba nie jest w stanie wyciągnąć wypełnionego wodą skrzydła z płynącego szybko potoku. Za to wypełnione wodą skrzydło z łatwością może wciągnąć pilota.
-
- Pilot - Gawędziarz
- Posty: 138
- Rejestracja: 24 lip 2011, 09:59
- Glajt: Mac Para Eden III
- Uprząż: Karpov Fly
- Telefon: 535 727 384
Re: sobota 09.08.14
Witam,
Postaram się podesłać Ci fragment filmiku lub linka do niego w tym tygodniu na priv. Coś, tam widać ale wszystkiego niestety chyba nie złapałem.
Dodatkowo obudowa kamery zaparowała i widać jakby przez mglę, ale może coś tam wypatrzysz i zobaczysz jak to wyglądało z mojej perspektywy.
P.S
Za wyciąganie glajta dziękowałem już na miejscu. Ale mogę jeszcze raz oficjalnie na forum podziękować tym wszystkim co byli na miejscu za szybką reakcję i pomoc. Cóż mój błąd przy planowaniu podejścia. Myślałem że po skręcie jeszcze zdążę się obrócić pod wiatr. Niestety był zbyt silny, a nie chcąc kręcić nisko nad ziemią poleciałem wzdłuż rzeki i chwila moment znalazłem się w miejscu gdzie po obu stronach brzegu były krzaczory (trochę urosły od ostatniego razu). Niestety brakowało może z 2 metry żeby je przelecieć i "bezpiecznie" wylądować, na brzegu. Mimo że woda w miejscu gdzie spadło skrzydło była płytka to skrzydło szybko się wypełniło do tego stopnia że sam za cholerę bym go nie wydarł z wody.
To rzeczywiście był dziwny dzień. Na szczęście skończył się nie najgorzej, a u Ciebie Adaho chyba tylko na strachu. U mnie po wysuszeniu skrzydła też bez żadnych szkód.
Pozdro,
Tomek
Postaram się podesłać Ci fragment filmiku lub linka do niego w tym tygodniu na priv. Coś, tam widać ale wszystkiego niestety chyba nie złapałem.
Dodatkowo obudowa kamery zaparowała i widać jakby przez mglę, ale może coś tam wypatrzysz i zobaczysz jak to wyglądało z mojej perspektywy.
P.S
Za wyciąganie glajta dziękowałem już na miejscu. Ale mogę jeszcze raz oficjalnie na forum podziękować tym wszystkim co byli na miejscu za szybką reakcję i pomoc. Cóż mój błąd przy planowaniu podejścia. Myślałem że po skręcie jeszcze zdążę się obrócić pod wiatr. Niestety był zbyt silny, a nie chcąc kręcić nisko nad ziemią poleciałem wzdłuż rzeki i chwila moment znalazłem się w miejscu gdzie po obu stronach brzegu były krzaczory (trochę urosły od ostatniego razu). Niestety brakowało może z 2 metry żeby je przelecieć i "bezpiecznie" wylądować, na brzegu. Mimo że woda w miejscu gdzie spadło skrzydło była płytka to skrzydło szybko się wypełniło do tego stopnia że sam za cholerę bym go nie wydarł z wody.
To rzeczywiście był dziwny dzień. Na szczęście skończył się nie najgorzej, a u Ciebie Adaho chyba tylko na strachu. U mnie po wysuszeniu skrzydła też bez żadnych szkód.
Pozdro,
Tomek
Re: sobota 09.08.14
Hej
Ja coś nagrałem ale też nie wszystko widać.
Wygląda na przeciągnięcie z elementem negatywki i natychmiastowe wyjście w spirale.
Może za bardzo przyhamowany glajt podczas wejścia w mocny bąbel czy komin.
pozdro Ogórek
Ja coś nagrałem ale też nie wszystko widać.
Wygląda na przeciągnięcie z elementem negatywki i natychmiastowe wyjście w spirale.
Może za bardzo przyhamowany glajt podczas wejścia w mocny bąbel czy komin.
pozdro Ogórek
- adaho
- Przelotowiec
- Posty: 736
- Rejestracja: 29 sty 2011, 19:49
- Glajt: Pasat-5 28
- Telefon: 503 140 12zero
- Lokalizacja: Kraków
Re: sobota 09.08.14
Nie było przeciągnięcia. Nawet mi skrzydło nie zaklapiło. Nad szczytem zaczęło mnie mocno huśtać. Najpierw mocno rzuciło mi skrzydło w lewo a potem poczułem potężne szarpnięcie - tak , że mało mi nie wyrwało sterówek i zobaczyłem skrzydło stojące po prawej stronie w pionie pod kątem prostym do ziemi. Skrzydło się złożyło całkowicie a ja poleciałem w dół na luźnych taśmach. Bardzo szybko się wypełniło i wtedy świat stanął dęba. Kiedy zobaczyłem, że skrzydło jest całkowicie wypełnione, nie ma żadnych krawatów ani klap - oceniłem, że jestem wysoko i glajt sam mi z tego wyjdzie jak nie będę mu przeszkadzał. No i wyszedł. To była zupełnie inna sytuacja niż miał Viper nad Cietniem.
Cała sytuacja zaskoczyła mnie kompletnie - bo nie spodziewałem się takich atrakcji po spokojnym skrzydle szkolno-rekraacyjnym. Podobin pokazał swój pazur. Dobra lekcja na przyszłość. Również pokory przed siłami natury.
Ciekawy jestem tych filmików, żeby zobaczyć jak to w ogóle wyglądało.
Cała sytuacja zaskoczyła mnie kompletnie - bo nie spodziewałem się takich atrakcji po spokojnym skrzydle szkolno-rekraacyjnym. Podobin pokazał swój pazur. Dobra lekcja na przyszłość. Również pokory przed siłami natury.
Ciekawy jestem tych filmików, żeby zobaczyć jak to w ogóle wyglądało.