Fragles pisze:1. Wysokość GPS nie jest uznawana w ogóle w przepisach lotniczych, bo sygnał gps jest zawodny, tylko ciśnieniowa wysokość jest uznawana.
2. Do 1981 m ciśnienie nie ustala się na podstawie GSP, ale na podstawie danych ciśnieniowych z najbliższego lotniska.
3. Naruszysz prawo jak wlecisz powyżej 1981 m o jeden metr, ale ten metr naruszenia będzie mierzony zgodnie z przepisami lotniczymi przy ciśnieniu standardowym, a nie jak twierdzisz przy ciśnieniu skalibrowanym do wysokości GPS.
Więc dalej twierdzę, że nie znasz przepisów.
Był w zeszłym roku przypadek Pawła Farona i Muzyka przy rekordowych trójkątach i był problem z 3000 m wtedy sędzia uznał wysokość ciśnieniową, a nie GPS i słusznie zgodnie z przepisami. (kurna chwale decyzje Isia:)
Na litość boską Fragles...
1. ZGODA, nigdzie nie twierdzę, że wysokość GPS jest uznawana.
2. ZGODA, oczywiście, że METAR jest źródłem danych dla wysokościomierza, ale tej kwestii nie opisywałem w świetle prawa lotniczego tylko sytuacji na górce. Stoisz na startowisku, pytasz/sprawdzasz jaka jest tutaj wysokość, ustawiasz i działa. Nie dlatego że ma być zgodnie z METARem, tylko (NIESTETY) zgodnie z GPS bo to z GPS idą dane do pliku IGC, a to on jest weryfikowany przez XC Portal. Czy nie to jest tematem tego wątku?
3. Nie zrozumiałeś mnie, mówię o naruszeniu stref nie w oparciu o "wysokość GPS" a o ich naruszeniu wynikającym z tego, że ktoś miał wpisaną niepoprawną wysokość w wario, a to GPS (jako urządzenie) wysyła dane do weryfikacji do portalu typu XC Portal. To zasadniczy problem, od którego rozpoczęła się cała dyskusja.
Platformy XC weryfikują nas poprzez pobieranie danych z GPSa. Ponieważ lata nas wielu i każdy ma inny sprzęt nie możemy zakładać, że wszyscy mają GPS+baro w jednym, a musimy wziąć pod uwagę najgorszy scenariusz, czyli sam GPS. Prawda?
Ale z tym punktem się nie zgadzam (nie w pełni) bo Fragles, przecież wysokość standardowa nie może być brana pod uwagę do wysokości poniżej TA, gdzie używamy QNH, dopiero wyżej bierzemy pod uwagę wysokość standardową. Czyż nie?
Co do Muzyka i Bubusia, szczęście, że miał wysokość ciśnieniową. W przeciwnym wypadku pozostaje tylko ta z GPS. Taki prosty Garmin/LK8000 raczej nie wystarcza. I tu znowu wraca problem zwykłego GPSa.
Musimy zakończyć, bo zawalamy wątek i odbiegamy od praktycznych wskazówek.